niedziela, 19 lutego 2017

Rozdział I "Ciąża Kiary"

Rozdział I "Ciąża Kiary"

Nala niedawno urodziła młodego synka. Na imię miał Kiongozi, które oznaczało wojownika, ale było za długie, więc mówiono o nim Kion. Lewek uwielbiał skakać po sawannie. Pewnego dnia spotkał tam gepardziątko, a dokładniej gepardziczkę. Miała na imię Fuli. Kiedy Kion tylko przechodził obok niej, serce mu drżało, a łapy robiły się jak z waty. Tak samo reagował na widok Vitani. Lewek był trochę rozpieszczony. Mówił po imieniu do dorosłych lub nastoletnich lwów. Mind the (Age) Gap... by Akril15
Ale pewnego razu złapał siostrę Kovu za łapę i nie chciał jej puścić. Wyobraźcie sobie, jaki bardzo musiała wstydzić się lwica.
- Kion, ty masz trzy miesiące, ja trzy lata... Może idź się pobawić...
- Ale 'Tani! Ja cię...
- Jeszcze słowo a będziesz się czołgać na brzuchu, a nie chodzić!
Lewek przestraszył się i pognał do swojej mamy i zaczął gryźć jej ucho.
I love my mommy! by thecutelittlekitten
W tym czasie Kiara leżała w jaskini ze smętną miną. Jak powiedzieć o tym swoim rodzicom? Najlepiej najpierw powie swojej matce, a potem się okaże. Młoda lwica wstała poszła do swojej matki.
- Mamo jestem w ciąży z Kovu. Wiem, że jestem zbyt młoda, ale...
- Ci, skarbie, nie płacz. Byłam w twoim wieku kiedy urodził się twój starszy brat Kopa. Nie martw się - powiedziała i przytuliła córkę.
Nala and Kiara by HydraCarina
- Ale jak zareaguje tata?
- Co? Co zrobi tata? - zapytał mały Kion, który właśnie przyszedł.
Kiara nie miała ochoty z nim rozmawiać od kilku tygodni od czasu ich ostatniej rozmowy.
- Spadaj, mały! Nie zrozumiesz!
Lewek niezadowolony poszedł "rozkochiwać w sobie" Vitani, czyli ją dręczyć.
- Kiara, powiem o tym twojemu tacie, a potem okaże się jak zareagował.
Nala zniknęła w jaskini i po kilku minutach wyszła z Simbą. Lew spojrzał surowo na swoją córkę, ale po chwili uśmiechnął się i powiedział:
- Gratuluję ci. Ile urodzisz? Jedno?
- Trzy lub dwa, tak powiedział Rafiki.
Simba osłupiał. Trzy lub dwa! Uśmiechnął się nieszczerze i odszedł do jaskini.
Family Time by CaraLuca
Wtedy Kiara poszła do Kovu. Skakali w radości przez jakiś czas, a Kion obserwował ich i usłyszał rozmowę.
- Powiedziałaś rodzicom? - zapytał Kovu.
- Tak! - krzyknęła lwica.
- Przyjęli to dobrze?
- Tak!
- To świetnie! Będziemy mieli dwójkę dzieci!
- Lub trójkę!
(Rozmowa Kiary i Kiona z przed kilku tygodni)
(- Kiara?
- Tak mały?
- Kiedy urodzisz swoje dziecko?
- Co? 
- Kiedy twój bobasek się urodzi?
- Kion, ale ja... Ja nie... Idź sobie!
(Kiara nie była wtedy w ciąży, a Kion nie wiedział, że lwica zanim urodzi musi chodzić 110 dni w ciąży. )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz